Pixie Elf x Cj Art x Wiktor Golc

We wtorkowy wieczór na scenie Folk Clubu przyświecać nam będzie idea wielkiej ceremonii otwarcia.

Zapraszamy na jedyną w swoim rodzaju potańcówkę w korzennych rytmach z najróżniejszych stron świata. O wasze doznania soniczne zadbają najlepsi z najlepszych, a setom djskim towarzyszyć będą nierzadko instrumenty na żywo.

PIXIE ELF
Pixie Elf – można go spotkać tu i tam, najczęściej za sterami kwaśnego promu kosmicznego podróżującego z szybkością 150 BPM. Od 8 roku życia eksperymentujący ze wszystkim, co wydaje dźwięki. Po wielu przygodach z różnymi szczeniackimi zespołami punkowymi, wziął się w wieku 16 lat za mixowanie muzy z winyla i od razu zakochał się w kłującym, przesterowanym brzmieniu Rolanda 303. Od tamtego czasu nie tylko zbiera na wosku wszystko, co mu wpadnie w ręce (od house, przez minimal czy tribal, aż do goa trance, acid techno, czy DNB), ale także zajmuje się produkcją autorskich wałków. Zwiedził i ograł większość polskich imprez psytrance i techno, grał także w Anglii, Na Litwie, w Czechach, na Słowacji i Ukrainie. Od kilku lat, też niepokornie, spełnia się w organizacji własnych imprez, których żaden wrocławski rej Wer nie mógł przegapić. Zaangażowany mocno w klubowe życie Wrocławia – współtwórca klubu Zion I były menadżer Surowca.
Twórca festiwalu Tribe In The Forest. W latach 2017-2022 szef sceny klubowej i rave na Slot Art Festiwal.

CJ ART 
To jeden z głównych aliasów Artura Fabiańskiego – producenta, realizatora dźwięku, dziennikarza muzycznego i DJ-a urodzonego w Warszawie, który graniem zajmuje się od ponad dekady, a produkcją muzyki elektronicznej już od dobrych kilku lat. Na przestrzeni tego, długiego już, czasu pracy z muzyką, Artur konsekwentnie starał się rozwijać i wspierać swoją pracą scenę undergroundową (czego owocem stało się m.in. forum deepersense.pl, założone z przyjaciółmi dzielącymi pasję do niebanalnych, głębokich elektronicznych brzmień). Pierwszym, szczególnie miłym dla niego momentem, było dostanie się do finału w konkursie Global DJ Broadcast Contest, który został zorganizowany przez jednego z najbardziej znanych DJ-ów na świecie – Markusa Schulza. Art znalazł się wówczas w ścisłej czołówce, u boku takich osób, jak Terje Bakke, James Cosgrove, czy Rein de Vries. Był to rok 2004, a kolejna muzyczna przygoda miała nadejść niebawem – rozpoczęła się od przyjaźni Artura z utalentowanym warszawskim producentem o pseudonimie Viscid. Razem w 2005 roku stworzyli projekt pod nazwa „Spiral In-Groove”, a owoc ich współpracy – nagranie Soundctuary – zostało wydane na płycie winylowej w 2006 roku z udziałem brytyjskiej wytwórni słynnego John’a ’00’ Fleminga – Joof Recordings. Wkrótce potem przyszedł czas na kolejne, tym razem solowe, wydawnictwa. Ostatnie lata produkcji przyniosły sporo prac dla takich wytwórni jak, między innymi, Joof Recordings (UK), Frisky Records (USA), Contrast Records (IL), Mistique Music (GE), Armada Music (NL) czy Distants Records (AR). Prócz wspomnianych wcześniej osób, jego prace supportują i grają dość licznie znakomici artyści sceny progresywnej (i nie tylko), do których należą m.in.: John 00 Fleming, Airwave, Markus Schulz, Paul Oakenfold, DJ Tarkan i wielu, wielu innych… Słuchaczom różnych odmian elektronicznych progresywnych brzmień Artur znany jest przede wszystkim z wieloletniej działalności na scenie klubowej (pierwsze imprezy grał już w latach 2001-2004), a także dzięki stałej audycji „Spectrum”, prowadzonej od 2007 roku wespół z przyjacielem Marcoozem, a nadawanej w znakomitej amerykańskiej rozgłośni Frisky Radio.

WIKTOR GOLC 
Nad tym nazwiskiem nikt siedzący w bębniarskich klimatach nie może przejść obojętnie. Wiktor jest jedną z najważniejszych postaci polskiej sceny bębniarskiej. Mówi się o nim, że jako pierwszy wyrzeźbił i wprowadził djembe do Polski. Wytwarzaniem bębnów i graniem na nich zajmuje się od 1982 roku. Pracował z legendarnym Wojtkiem Sówką, z którym robił jeszcze w Stargardzie pierwsze instrumenty. W jego wrocławskiej pracowni Drum Maker powstają djembe i inne instrumenty perkusyjne, uznawane na całym świecie.